sobota, 25 lipca 2015

Peruwiańskie ciasto pomarańczowe

Wilgotne i bardzo mięciutkie ciasto z pomarańczami wprost z Peru albo i z Peru i Meksyku.
Ciasto bowiem wypiekała pewna babcia Lietta która była pół peruwianką a pół meksykanką i wypiekała je w kształcie babki.
Przepis znalazłam tutaj [ klik ] jako babkę wielkanocną ale zapewniam Was że ja jej na Wielkanoc nie piekłam tylko teraz i jest znakomita.
Polecam gorąco, będzie pysznie.
Peruwiańskie ciasto pomarańczowe.

Składniki:  keksówka 40 x 10 cm
  • 1 szklanka mąki pszennej T 650
  • 1 szklanka cukru trzcinowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 4 małe jaja
  • skórka z 1 pomarańczy
  • 1/4 szklanki oleju
  • 65 ml soku z pomarańczy
  • 1/2 łyżeczki kardamonu w proszku
  • cukier puder do posypania
Przygotowanie ciasta:
  • Białka oddzieliłam od żółtek i ubiłam je na sztywną pianę.
  • Do misy wlałam sok z pomarańczy, dodałam otartą skórkę, wlałam olej, dodałam kardamon, cukier i mąkę i wszystko razem zmiksowałam.
  • Na koniec dodałam ubitą pianę i delikatnie wymieszałam.
  • Keksówkę wysmarowałam masłem i wysypałam bułką tartą.
  • Wlałam ciasto do foremki.
  • Piekłam i tutaj jest inaczej jak zwykle bo piekłam 50 minut w temperaturze 140 C z opcją grzania góra/dół a potem zwiększyłam temperaturę do 160 C i piekłam jeszcze 20 - 25 minut aż ciasto ładnie się zrumieniło.
  • Po wystudzeniu posypałam cukrem pudrem.
Smacznego.
Przepis babcia Lietta meksykanko - peruwianka
"Podróże małe i duże"
Akacja z jemiołą

0 komentarze

Prześlij komentarz

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger