sobota, 17 września 2016

Kiszona marchew

Kisiłam już wiele warzyw ale marchwi jeszcze nie miałam przyjemności więc czym prędzej nadrabiam stracony czas.
Marchewka kiszona jest znakomita do kanapek, sałatek i zup.
Na wodzie z kiszonej marchwi można ugotować zupę marchewkową, będzie znakomita.
W tej wodzie jest spora ilość dobrych bakterii, składników a także potężna porcja kwasu mlekowego i to wszystko dostarczamy do naszego organizmu bez suplementów, polecam.
Kiszona marchew.

                Składniki:
  • 2 - 3 kg marchwi
  • 5 - 6 ząbków czosnku 
  • 2 - 3 baldachy kopru
  • ok. 3 cm kawałek korzenia imbiru 
  • ok. 3 cm kawałek korzenia chrzanu
  • 8 - 10 listków laurowych
  • 1 płaska łyżka soli na 1,5 litra wody
  • woda mineralna, źródlana
  • kilka łyżek wody z kiszenia ogórków lub kapusty
  • 1 cebula
Marchew obrałam i poszatkowałam na tzw. mandolinie na plasterki tak samo jak i cebulę.
Można pokroić w cienkie plasterki.
Włożyłam ją do słoja razem z cebulą, czosnkiem, listkami laurowymi, koprem i plasterkami chrzanu i imbiru.
Zamknęłam słój, przemieszałam.
Sól rozpuściłam w wodzie, dodałam kilka łyżek wody z kiszenia ogórków i zalałam marchew.

Marchew przykryłam talerzykiem i przycisnęłam kamieniem a co kilka dni naciskałam na kamień aby odgazować marchew.
Jeśli uzyska już odpowiednią kwasowość, przekładam ją do mniejszych słoików i trzymam w lodówce.
Marchew kisi się jakieś 4 - 5 dni, ale bardziej ukiszona też jest super.
Polecam gorąco.
Smacznego.
Źródło.
"Podróże małe i duże"
Słonecznikowe impresje

8 komentarze

  1. Muszę wypróbować.Marchew mam..tylko chyba z koprem będzie problem.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja poza ogórkami i kapustą nigdy nic nie kisiłam:)))warto spróbować:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja kiszona marchewka, zrobiona z podobnego przepisu, niestety się nie udała. Następnego dnia (albo po dwóch), woda w marchewce zrobiła się obślizgła i mętna, jednak zapach był jak z ogórków kiszonych. Marchew była bardzo twarda, a gęsta mętna woda skutecznie mnie zniechęciły. Wszystko poszło do kompostownika. Proszę o podpowiedź co mogłam zrobić źle. Może proporcja soli większa ale nie miałam wody z ogórków. Proszę też napisać czy ta marchew ma być taka twarda czy trochę zmięknie? Pozdrawiam, Kinga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyne co mi przychodzi do głowy to marchew sypana nawozami, mnie jeszcze nigdy tak się nie zrobiło, kupuję marchew od pana na ryneczku. Marchew jest dość chrupiąca, nie miękka. Piszesz że przepis podobny a nie ten więc nie wiem ale spróbuj ten. Marchew kiszona jest pełna witaminy C więc warto ją zajadać. Napisz o jakiej konsystencji myślałaś? ugotowanej marchwi? można jeszcze najpierw ją zblanszować ale cenne witaminy wtedy uciekają.

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź. Jeśli chodzi o konsystencję marchwi to powiedzmy, że myślałam o takiej jak np. ogórki konserwowe, chrupka ale żeby zęby nie bolały ;). A woda w Twojej marchwi jest taka jak w ogórkach? Znaczy nie robi się gęsta? Martwi mnie jeszcze brak wody z ogórków lub kapusty ale może zrobię marchew jak otworzę słoik z ogórkami ? :D No i z mniejszej ilości, bo tak bardzo chciałam ukisić marchew, że wzięłam 3kg i się popsuło :(. Jeszcze jedno pytanie. Czy zalewasz gorącą wodą czy zimną? Pozdrawiam serdecznie, Kinga.

      Usuń
    3. Lorelei jak już pisałam gęsta woda pewnie od nawozów z marchewki, czasami tak zdarzało mi się przy zakupie ogórków że potem woda ślimała się i ogórki do wywalenia. Znajdź dobre źródło marchewki. Marchew zalewam letnią wodą, taką w temperaturze pokojowej.

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger