czwartek, 4 maja 2017

Chleb mieszany wolnorosnący na zakwasie z wody ze śliwek, rodzynków i kminku

Mam dla Was dziś fajny chlebek.
Pachnie śliwkami i smakuje wybornie, trochę trzeba na niego czekać ale warto.
Wodę zakwasową robi się przez 5 dni a potem 24 godziny na zakwas i zabieramy się za ciasto chlebowe.
Ciasto na 16 godzin do lodówki, formowanie i ponownie do lodówki.
Potem upiec i delektować się pysznym chlebem.
Na śniadanie znakomity do kanapek.
Chleb wolnorosnący na zakwasie z wody ze śliwek, rodzynków i kminku.


Składniki:
Woda zakwasowa:

  • garść śliwek suszonych
  • 1 łyżka kminku
  • garść rodzynków
  • 600 ml wody
Zakwas:
  • 200 g mąki pszennej graham T 1850
  • 200 g wody zakwasowej
Chleb:
  • 180 g zakwasu jw.
  • 300 ml wody
  • 10 g soli
  • 50 g mąki pszennej graham T 1850
  • 100 g mąki żytniej razowej T 2000
  • 150 g mąki pszennej chlebowej T 750
  • 200 g mąki pszennej tortowej T 450

Przygotowanie:
  • Najpierw zrobiłam wodę zakwasową czyli wsypałam śliwki, rodzynki i kminek do słoja, zalałam wodą, zakręciłam słój i odstawiłam na blacie kuchennym na 5 - 6 dni codziennie mieszając i odgazowywując rano i wieczorem.
  • Po 5 dniach odcedziłam wodę od owoców i zrobiłam zakwas.
  • W ciągu 24 godzin zrobiłam i karmiłam zakwas.
  • Najpierw wymieszałam 50 g mąki pszennej graham z 50 ml wody zakwasowej, odstawiłam na 8 godzin, przykryte w temperaturze pokojowej.
  • Potem dokarmiłam znowu 50 g mąki i 50 g wody, pozostawiłam na 8 godzin.
  • Potem dodałam 100 g mąki i 100 g wody zakwasowej, wymieszałam i pozostawiłam na minimum 6 godzin bo po tym czasie dzikie drożdże pracują jak szalone.
  • 180 g zakwasu wymieszałam z wodą, dodałam sól, wymieszałam.
  • Teraz dodałam mąki, połączone wcześniej ze sobą.
  • Wyrobiłam ciasto i wstawiłam je w pojemniku z pokrywką do lodówki.
  • Składałam ciasto najpierw 4 x co 15 minut, potem 2 x 30 minut i 2 x 60 minut.
  • Składałam ciasto rozciągając je i składając jak kopertę, na cztery strony świata.
  • Po każdym składaniu wkładałam ciasto do lodówki.
  • Pozostawiłam ciasto w lodówce łącznie ze składaniem na 16 godzin.
  • Po tym czasie ciasto wyjęłam na blat, zagniotłam, uformowałam bochen i pozostawiłam go na blacie na około godzinę.
  • Potem ponownie naciągnęłam bochen i przełożyłam go koszyka rozrostowego wysypanego mąką ryżową, wstawiłam koszyk do woreczka foliowego i wstawiłam ponownie do lodówki na 5 - 6 godzin.
  • Piekarnik nagrzałam do 250 z garnkiem żeliwnym z opcją grzania góra/dół.
  • Gdy chleb wyrósł przeniosłam go na arkusz papieru do pieczenia, nacięłam, spryskałam i przeniosłam do nagrzanego garnka.
  • Piekłam chleb 30 minut z pokrywką, potem zdjęłam pokrywkę, zmniejszyłam temperaturę do 220 C i piekłam 15 minut.
  • Po upieczeniu studziłam chleb na kratce.


Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Poranek w Sielpi

0 komentarze

Prześlij komentarz

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger